droga

droga

29 września 2014

Z seniorami na Szlaku św. Jakuba

Na Camino de Santiago liczy się siła ducha, a nie wiek – wiedzą o tym wszyscy doświadczeni pielgrzymi. Przekonali się o tym także seniorzy z Kolpingowskich Klubów Seniora, z którymi wędrowaliśmy po Małopolskiej Drodze św. Jakuba.
 
 
W dniach 26-27 września 2014 roku 35-osobowa grupa seniorów z Kolpingowskich Klubów Seniora z Małopolski i Podkarpacia wyruszyła na Małopolski Szlak św. Jakuba, by pokonać odcinek od Sandomierza do Śmiechowic. Wcześniej do wędrówki przygotowali grupę pasjonaci szlaków caminowych Agnieszka Jaworska i Michał Ptak z Fundacji Idź Dalej.

Zaczęło się bowiem od wprowadzenia w historię i tradycję Szlaku św. Jakuba. Dr Agnieszka Jaworska, naukowo zajmująca się Camino, wtajemniczyła uczestników spotkania m.in. w tradycje pielgrzymów wędrujących do grobu św. Jakuba, symbolikę muszli jakubowej i żółtej strzałki, przedstawiła najpopularniejsze szlaki jakubowe w Hiszpanii. Z kolei Michał Ptak barwnie opowiedział o swoich wrażeniach z wyprawy, którą odbył latem 2014 roku na trasie Porto – Santiago de Compostela.

Po przygotowaniu teoretycznym seniorzy mieli sprawdzić się w praktyce. Drugiego dnia wyruszyli więc (niektórzy po raz pierwszy w życiu) na Szlak św. Jakuba, bacznie wypatrując żółtych strzałek i oznaczeń, które prowadzą pielgrzyma po Camino. Odcinek szlaku prowadził przez pola i sady ziemi sandomierskiej. Widoki, piękno krajobrazu i atmosfera wśród uczestników spotkania rekompensowały nie zawsze słoneczną pogodę. Nie obyło się bez typowych dla wędrowania niespodzianek - zagubienia się kilku seniorek na szlaku i związanych z tym emocji. Ostatecznie jednak wszyscy dotarli do Śmiechowic – celu wędrówki. Dodajmy, że najstarsza uczestniczka wyprawy miała 79 lat.

Pielgrzymi zaobserwowali, że choć wędrówka była krótka (odcinek 12 km), obfitowała w podobne doznania, jakich można doświadczyć podczas kilkunastodniowej drogi do Santiago de Compostela: zmienność pogody (i nastroju), zmęczenie, zgubienie drogi, kontemplacja piękna przyrody, radość z dotarcia do celu, błogość odpoczynku. Dla tych, którzy po powrocie do Sandomierza mieli jeszcze siły i chęci, organizator zaplanował indywidualne zwiedzanie „miasta ojca Mateusza”. Wielu skorzystało z tej możliwości, co świadczy o niebywałej kondycji fizycznej i możliwościach Kolpingowskich Seniorów.
mp






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz