Przecież zawsze jest jakaś inna droga! - tak się dopingowaliśmy, gdy w długi majowy weekend wyruszaliśmy na poszukiwanie alternatywnej trasy Camino z Gietrzwałdu do Ostródy. Jak myślicie, udało nam się ją znaleźć?

Szlak Camino Polaco, dobrze oznakowany od Ogrodnik do Olsztyna, sprawia pielgrzymom sporo problemów już na kolejnych odcinkach. Jednym z największych wyzwań jest trasa Gietrzwałd-Ostróda, gdzie szlak prowadzi przez ok. 1km... nasypem kolejowym (!). O ile przy odrobinie szczęścia samemu można zaryzykować, to nie da się z czystym sumieniem rekomendować tego przejścia innym. Skoro więc na Camino w Hiszpanii tzw. trasy alternatywne są na porządku dziennym, to i my postanowiliśmy poszukać innej drogi.
Pojechaliśmy do Gietrzwałdu. Dla pielgrzymów wyruszających na Camino z Olsztyna tu zwykle następuje koniec pierwszego dnia marszu. Można tu przenocować w Domu Pielgrzyma przy słynnym sanktuarium maryjnym, pomodlić się w ciszy, napić wody z cudownego źródełka (niejeden chory odzyskał tu zdrowie!). To wszystko zrobiliśmy podczas naszego pierwszego wiosennego przejścia po Camino Polaco. Teraz zaczęliśmy rozpytywać "tubylców" o kolejny etap.
Po konsultacjach z jednym z kanoników regularnych - wszak to oni opiekują się sanktuarium i znają wszystkie ścieżki w parafii - wytyczyliśmy alternatywną trasę do Starych Jabłonek o długości ok. 20km. Jest ona dość łatwa, niezwykle malownicza i mniej więcej w połowie odcinka łączy się z wytyczonym wcześniej szlakiem. Ufamy, że jest to nasz autorski pomysł, ale nie gwarantujemy, że ktoś nie wpadł na niego wcześniej :) - tak, czy inaczej, kto chce niech korzysta z opisu!
Camino Gietrzwałd - Ostróda (cz. 1 Gietrzwałd - Stare Jabłonki):
Camino Gietrzwałd - Ostróda (cz. 1 Gietrzwałd - Stare Jabłonki):
- Z Gietrzwałdu wychodzimy ulicą Szkolną (nie zaś, jak prowadzi szlak, ul. Św. Jakuba), kierujemy się w kierunku Łajs. Opuszczając Gietrzwałd przechodzimy pod wiaduktem, dochodzimy do skrzyżowania i tu kierujemy się w prawo.
- Drogą asfaltową (boczną, nie ruchliwą) docieramy do Łajs.
- Tu - doszedłszy do jeziora - skręcamy ponownie w prawo (będą tu dwie polne drogi, wybieramy tę bardziej po prawej) i podążając nią docieramy wkrótce do Pęglit.
- W Pęglitach na skrzyżowaniu dróg trzymamy się cały czas naszej drogi i idziemy prosto (tu można jednak zjeść śniadanie, bo po lewej stronie znajduje się świetnie ku temu przysposobiona drewniana wiata).
- Z Pęglit wędrujemy przez łąki i lasy do Śródki, gdzie nad brzegiem Pasłęki malowniczo położona jest leśniczówka. Przechodzimy przez mostek kierując się prosto cały czas polną drogą.
- Po ok 1km należy już wypatrywać znaków. Uwaga - gdy dojdziemy do wielkiej polany po lewej stronie drogi, należy szukać znaków na drzewach na skraju lasu. Tu droga odbija zgodnie z kierunkiem znaków w lewo, właśnie skrajem lasu i prowadzi przez tę polanę (w pewnym momencie to już jest pole, nie tylko polana) do miejscowości Guzowy Młyn.
- W Guzowym Młynie wychodzimy prawie pod bramę jednego z gospodarstw - tu skręcamy w prawo. Dochodzimy do ulicy i przechodzimy na drugą stronę, podążamy prosto aż do kolejnej miejscowości - Guzowy Piec.
- W Guzowym Piecu trafiamy na osadę warmińską Bajkowy Zakątek - w związku z tym, że znajduję się tu restauracja, można to uznać za idealne miejsce na kawę w środku lasu :).
- Dalej trasa prowadzi już przez las za muszlami (niestety, nie pojawiają się zbyt często, ale są) do Starych Jabłonek. Jedyna trudność w lesie to moment, gdy dojdziemy do miejsca, gdzie droga rozchodzi się na dwie - my trzymamy się lewej strony i kierujmy się zawsze prosto. Po długim marszu leśna droga zmieni się w końcu w brukowaną i to będzie znaczyło, że jesteśmy już tuż przed Starymi Jabłonkami.
W Starych Jabłonkach, gdzie latem odbywają się mistrzostwa świata w siatkówce plażowej, są 3 sklepy, plaża z małym molo, hotel i ośrodki letniskowe. Jest gdzie przenocować, ale - mówiąc szczerze, nie wiemy jakie są ceny... My skorzystaliśmy z tego, że jest tu także dworzec kolejowy (aczkolwiek bez kasy, bilety w pociągu) i pojechaliśmy na nocleg do Ostródy (ok. 10 min.). Następnego dnia wróciliśmy w to samo miejsce, i przeszliśmy odcinek Stare Jabłonki - Ostróda. Ale to już zupełnie inna historia :)
P.S. Tych, którzy uznają tę trasę alternatywną za wartą przejścia, prosimy o uwagi i komentarze, które mogą się przydać innym. Buen Camino! Poniżej kilka zdjęć dla zachęty...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz