droga

droga

15 października 2017

Camino oczami olsztyńskich pielgrzymów

To była druga pielgrzymka Ewy, Edyty i Rafała do grobu św. Jakuba i tym razem nie obyło się bez  przeciwności - pluskiew i zatłoczonych schronisk. O tych trudnych momentach, ale także o pozytywnych niespodziankach, opowiedzieli oni na spotkaniu w Centrum św. Jakuba 14 października 2017 roku. 


Camino potrafi zaskoczyć nawet mocno doświadczonych wędrowców. Choć pierwsze kroki na szlaku Ewa Głowacka, Edyta i Rafał Szarotowie mieli już dawno za sobą, to tym razem wędrówka z Porto okazała się całkiem inna niż ich pierwsze Camino z 2016 roku. Było dużo trudniej. 

Tym razem czas ich wędrówki zbiegł się z obchodami rocznicy objawień w Fatimie i stąd liczba pątników na szlaku była znacznie większa niż ostatnim razem. To spowodowało, że wielu pielgrzymów "ścigało się" na trasie, aby zająć miejsce w schronisku. Dodatkowo, jak opowiadali olsztynianie, nie ominął ich także "koszmar Camino", czyli noc z pluskwami w jednym z pierwszych albergue na trasie.

Jednakże nawet trudne doświadczenia nie były w stanie zniechęcić naszych prelegentów i nie odebrały im caminowego ducha. Zwłaszcza, że Camino nie szczędziło im także tych wyjątkowych "zbiegów okoliczności", które zdarzają się tak często na drodze do Composteli. Na przykład, gdy nie starczyło dla nich miejsca w schronisku, z pomocą przybył im nieznajomy, który zabrał ich do miejsca, gdzie mogli przenocować.

Jak zapewniają, pomimo wszystko, na pewno nie było to ich ostatnie Camino. W przyszłym roku chcieliby pokonać trasę Camino Frances. 

ap





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz