droga

droga

22 marca 2015

Ania i Michał – zimowe Camino z zaręczynami w tle :)

W lutym doradzaliśmy naszym znajomym w kwestii „zimowego Camino”, motywując ich by nie odkładali wyprawy, mimo mało popularnego terminu. Zdecydowali się na fragment Drogi Portugalskiej Santarem-Fatima. Oto krótka relacja, którą od nich otrzymaliśmy.



„Rozpoczęliśmy naszą wspólna przygodę z Camino Portugues. Trasę do Santiago zaczęliśmy pod Lisboną w Santarem, gdzie ugościli nas strażacy z OSP (10 €). Zaprosili nas również na kolację ugotowaną przez nich samych. Następnego dnia pełni beztroski wyruszyliśmy w drogę. Piękno przyrody towarzyszyło nam przez cały dzień. Dopiero podczas zachodu słońca uświadomiliśmy sobie, że mamy do przejścia jeszcze 10 km. Po wspólnej modlitwie otrzymaliśmy stróża - dołączył do nas piesek. Podczas przechodzenia nocą przez kolejne wioski psiak pomagał nam odnaleźć szlak i odpędzał od nas spuszczone nocą psy.

Albergue znaleźliśmy niespodziewanie. Okazało się (nad ranem), że było to przepiękne kąpielisko nad rzeką (Olhos d'Alcanena). Ośrodek był opustoszały, ale udało nam się wejść przez tylne wejście i przenocować. Kolejnego dnia doszliśmy do Fatimy, przechodząc górami obok lasu wiatraków. Do Fatimy prowadzi wiele ścieżek - warto pamiętać, że tu szlak wciąż rozdziela się i łączy i łatwo się pogubić w gąszczu strzałek.

Ogólnie Camino zimą w Portugalii jest piękne za dnia. Nocą staje się sporym wyzwaniem. Temperatura spada do 8-10 stopni, a ogrzewania w schroniskach brakuje. Wiosenny śpiwór i koce to za mało. Fatima zostanie na zawsze w naszej pamięci, jako miejsce… naszych zaręczyn :) W kolejnych latach planujemy kolejne odcinki Camino de Santiago."


a&m





1 komentarz :