W cyklu olsztyńskich spotkań o Camino de Santiago nadszedł czas na relację z Camino Portugues. Były wspomnienia i porady dla przyszłych pielgrzymów, a także szansa by mogli sami doświadczyć Camino... w wersji polskiej, czyli wyprawy na kolejny odcinek Camino Polaco.
W piątek 22 maja w olsztyńskim centrum św. Jakuba odbyło się - piąte już - spotkanie z cyklu "Droga inna niż wszystkie". O swojej pielgrzymce z Porto do Composteli opowiadał Michał Ptak z Fundacji Idź Dalej.
Wspominał przeżycia i niespodzianki, które zgotowało mu Camino, radził co warto ze sobą zabrać (np. krem z wysokim filtrem), a czego nie (np. nawilżone chusteczki). Było także o tym, jak sama droga weryfikuje nasze plany na jej przejście oraz o pluskwach i hiszpańskim winie :)
Wspominał przeżycia i niespodzianki, które zgotowało mu Camino, radził co warto ze sobą zabrać (np. krem z wysokim filtrem), a czego nie (np. nawilżone chusteczki). Było także o tym, jak sama droga weryfikuje nasze plany na jej przejście oraz o pluskwach i hiszpańskim winie :)
Następnego dnia, tj. w sobotę 23 maja, grupa caminowiczów - tym razem kameralna, pięcioosobowa - wyruszyła na kolejny odcinek Camino Polaco z Gietrzwałdu do Starych Jabłonek. O godz. 8.00 spotkaliśmy się pod bazyliką Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, w miejscu gdzie miesiąc wcześniej zakończyliśmy pierwszy etap wiosennego pielgrzymowania. Po błogosławieństwie, którego udzielił nam jeden z kanoników regularnych, wyruszyliśmy w drogę.
Wędrowaliśmy trasą alternatywną do wyznaczonego szlaku, tj. przez Łajsy i Pęglity, tak by ominąć niebezpieczne przejście nasypem kolejowym. Na szlak wróciliśmy ponownie mniej więcej w połowie drogi - tj. w okolicach Śródki - skąd powędrowaliśmy już za żółtymi muszlami prosto do Starych Jabłonek. Przemierzenie tej trasy (ok. 22km) spokojnym krokiem zajęło nam blisko 5,5h (z dwoma dłuższymi przerwami po drodze).
aj
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz