Ze Starych Jabłonek do Ostródy przeszliśmy jakubowym szlakiem podczas kolejnego wspólnego wędrowania z Fundacją Idź Dalej. Jak zwykle na Camino nie obyło się bez niespodzianek – tym razem z niemieckimi żołnierzami w tle.
W sobotę 20 czerwca o godzinie 10.30 spotkaliśmy się na stacji kolejowej w Starych Jabłonkach. W ośmioosobowej grupie wyruszyliśmy na trzeci już etap Camino Polaco, który tym razem zaplanowaliśmy na ok. 12 km – brzegiem jeziora Szeląg Wielki przez Zwierzewo i Międzylesie do Ostródy.
Niespodzianka czekała na nas już na pierwszym kilometrze. Przy bunkrze z II wojny światowej – do tej pory mocno zaniedbanym i zapomnianym – napotkaliśmy kilkunastu żołnierzy, i to w niemieckich mundurach. Właśnie rozstawiali swój arsenał i zapraszali na zwiedzanie fortyfikacji.
Przełamując początkową nieufność, przywdzialiśmy wojskowe hełmy i weszliśmy obejrzeć wnętrze. Okazało się, że bunkier odnawiają miłośnicy militariów z Ostródy, którzy zorganizowali tu festyn z grupą rekonstrukcyjną – z tej okazji pozwolono nam także postrzelać z broni.
Po tych atrakcjach ruszyliśmy dalej wyznaczonym szlakiem Camino, który prowadzi przez kładę pod potrójnym mostem przez kanał łączący dwa jeziora. Chwilę później złapał nas deszcz, który jednak nie zniechęcił nas do dalszego wędrowania. Potraktowaliśmy go jako prawdziwą zaprawę przed pogodą w hiszpańskiej Galicji.
Ze Starych Jabłonek szlak prowadził nas brzegiem jeziora Szeląg Wielki przez pola do malowniczej miejscowości Zwierzewo. Stamtąd lasem – racząc się pachnącymi poziomkami – dotarliśmy do Międzylesia. Tam już weszliśmy na zielony szlak turystyczny, którym doszliśmy prosto do Ostródy.
Trzeci etap wędrowania Camino Polaco z Olsztyna zakończyliśmy na ostródzkim bulwarze nad brzegiem jeziora Drwęckiego, popijając kawę, colę i inne napitki, planując już kolejne spotkania i wędrówki jakubowymi szlakami.
mp&aj
fot. Mariola Hegier
fot. Mariola Hegier
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz