droga

droga

26 lipca 2015

W święto św. Jakuba na szlaku

Z Barczewa do Olsztyna wędrowaliśmy 25 lipca, by w ten sposób na Camino Polaco uczcić święto Patrona Pielgrzymów.
 
 
Szlak jakubowy z Barczewa do Olsztyna jest prosty i dobrze oznaczony. Wyruszyliśmy spod kościoła św. Anny – nieśmiało, obawiający się nieco burzowej pogody, zapowiadanej w prognozach. W Barczewie trzeba przejść przez niewielki rynek do rogatek miasteczka. My jednak, mając dość duży zapas czasowy, skręciliśmy nieco z wyznaczonej trasy i zwiedziliśmy jeszcze jeden kościół pw. św. Antoniego Padewskiego, w którym akurat parafianie stroili ołtarz przed odpustem. Zajrzeliśmy też za ogrodzenie innego kościoła – ewangelickiego i z daleka oglądaliśmy słynne barczewskie więzienie.

Przy wyjściu z miasteczka (na słupie elektrycznym) widnieje wyraźny i dobrze widoczny znak jakubowej muszli, który skierował nas w ul. Olsztyńską. Stąd za muszelkowymi „wlepkami” wyszliśmy z miejscowości i wzdłuż dość ruchliwej drogi nr 16 (najmniej przyjemny odcinek wędrówki) doszliśmy do Łęgajn. Przeszliśmy przez tę miejscowość kierując się w stronę przejazdu kolejowego. Następnie wzdłuż torów, potem odbijając w prawo doszliśmy do kolejnego oznakowania na drzewie (uwaga, oznakowanie może być przysłonięte przez odrastające krzaki). Tu odbiliśmy ponownie w prawo - w drogę polną, która zaprowadziła nas przez mało uczęszczaną polanę w las.

Szlak biegnie po wyznaczonych drogach leśnych aż do miejscowości Zalbki. Tutaj należy uważać, gdyż znak wskazujący skręt w lewo umieszczony został na słupie po lewej stronie przysłoniętym przez młode świerki. Drogą asfaltową doszliśmy dalej do Olsztyna, mijając po lewej stronie stację transformatorową, a po prawej charakterystyczny blok mieszkalny (ul. Wiosenna). Niestety, od strony wschodniej w mieście nie ma już oznaczeń, a więc intuicyjnie kierowaliśmy się ku olsztyńskiemu Dworcowi Głównemu.

Po powrocie do domu sprawdziliśmy raz jeszcze przebieg szlaku. Okazało się, że intuicja pielgrzymia nas nie zawiodła i rzeczywiście powędrowaliśmy Camino, choć bez oznaczeń. Nasze wędrowanie zakończyliśmy w olsztyńskiej katedrze, odwiedzając po drodze na chwilę Centrum św. Jakuba.

W ty miejscu kierujemy szczególne podziękowania ku Sławce i Grzegorzowi, którzy trwają z nami we wspólnym wędrowaniu od początku naszych zmagań. Dla tych, którzy jeszcze nie przeszli tego odcinka (a chcieliby) zamieszczamy link z dokładnym oznaczeniem szlaku św. Jakuba na tej trasie: Mapa Camino Polaco.
 
mp&aj
 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz